W
dwudziestym siódmym odcinku podcastu po raz pierwszy w historii w
roli gościa występuje sędzia. I to nie byle jaki, bo Bartosz
Leszczyński jest sędzią z wieloletnim, międzynarodowym
doświadczeniem w piłce ręcznej. Prowadził ważne spotkania na
polskich, europejskich i światowych parkietach. Niejedno widział,
niejedno przeżył. W tym odcinku opowiada o tym, jak wygląda mecz
piłki ręcznej i sport w ogóle z perspektywy sędziego. W trakcie tej
rozmowy Bartosz dzieli się swoimi przemyśleniami na temat swojej
roli w sporcie i specyfice pracy sędziego. W szczególności, rzecz
jasna, interesują mnie wyzwania mentalne, które stoją przed
sędziami i to, jakie patenty radzenia sobie z nimi znalazł mój
gość. Nasza rozmowa jest naszpikowana ciekawymi opowieściami i
anegdotami ze świata piłki ręcznej, choć jeśli by się nad tym
zastanowić wiele z nich może okazać się uniwersalna dla sportu w
ogóle. Dla mnie osobiście puenta tego odcinka jest taka, że sędzia
jest tylko człowiekiem, a nie maszyną do podejmowania zawsze
najlepszych decyzji. Znam wielu sędziów różnych dyscyplin
sportowych i z pierwszej ręki wiem jaka to jest trudna i często
niewdzięczna robota. Pójdę na grubo, ale w moim przekonaniu
sędziowie mają jedną z najtrudniejszych ról w sporcie, bo żeby
wykonać dobrze swoją robotę muszą pozostać niezauważeni, jak
powietrze. No bo gdy sędzia zaczyna w meczu grać role
pierwszoplanowe, to raczej z powodów błędnych lub kontrowersyjnych
decyzji. Jak stwierdza mój dzisiejszy rozmówca, sędzia odnosi
sukces wtedy, kiedy kibice po meczu nie są w stanie przypomnieć
sobie, kto prowadził mecz. Choćby dlatego trzeba sędziów traktować
z szacunkiem i wdzięcznością, nawet kiedy z naszej perspektywy
podejmuje niesłuszne działania. To są po prostu bardzo ważne
kwestie, o których rzadko się słyszy, dlatego nie lekceważcie tego
odcinka i przesłuchajcie od deski, do deski! Padają tu bowiem
odpowiedzi na takie ciekawe pytania: